frytki pieczone, sos pomidorowy, kotlet warzywny, marchewka z sezamem, sałatka rozmaitości :)
sobota, 31 grudnia 2016
piątek, 30 grudnia 2016
Pamiętnik żywieniowy - obiady (4)
burger z grahamki ze wszystkim co było w domu ;) (jajo, cukinia, kiełki, pomidory, cebula, awokado...)
czwartek, 29 grudnia 2016
środa, 28 grudnia 2016
wtorek, 27 grudnia 2016
niedziela, 18 grudnia 2016
(154) Salatka z pieczonym burakiem i dynią
Typowo jesienna, ciekawa w smaku, kolorowa
SAŁATKA Z PIECZONYM BURAKIEM
I DYNIĄ
przygotowanie: buraka zawinąć w folię aluminiową i upiec; w tym samym czasie upiec też kawałek dyni (obranej i natartej oliwą, posolonej)
składniki:
- pieczony burak
- pieczona dynia
- pomidorki koktajlowe
- cebula pocięta w krążki
- pestki dyni - podprażone
- ulubiona sałata (u mnie rzymska)
- ulubiony ser (pasuje najbardziej feta albo kozi)
sos: oliwa, ocet balsamiczny, słodzidło (użyłam ksylitolu), sól i pieprz
Na sałacie układamy warzywa ( te z piekarnika ostudzone i pokrojone :) ), kawałki sera. Polewamy sosem i posypujemy pestkami.
niedziela, 11 grudnia 2016
(153) Lekka sałatka z figami i orzechami pekan
Prosta, ekspresowa, pyszna.
LEKKA SAŁATKA Z FIGAMI I ORZECHAMI PEKAN
składniki:
- delikatne, ulubione sałaty (u mnie lodowa, roszponka, pasuje też rukola), porwane na kawałki
- figi pocięte w plasterki (świeżych, młodych fig nie trzeba obierać)
- dobrej jakości feta pocięta w kawałki
- orzechy pekan
- kiełki np. brokułu czy lucerny
sos: olej z orzechów włoskich (można zastąpić oliwą), sok z cytryny, miód, sól, pieprz (wstrząsnąć)
Wszystko artystycznie układamy i polewamy sosem :)
czwartek, 1 grudnia 2016
Nie lubię słodkich posiłków...
Nie lubię... naprawdę.
Nie jem ciasta, cukierków, batonów - ani tych zdrowych, ani tych niezdrowych.
Ma to swoje dobre i złe strony, bo na przykład do niedawna nie jadłam nawet owoców, ale teraz trochę się uczę je doceniać ;)
Ciasto jem bardzo rzadko, raczej w sytuacjach wyjątkowych (umieram z głodu a nic innego nie ma, ktoś mnie poczęstował i nie chcę go urazić itd.).
Doceniam za to kostkę gorzkiej czekolady do kawy.
Dlatego nie ma u mnie słodkich śniadań, koktajli, smoothie (blee...), granoli, owsianek, pierogów z truskawkami albo jagodami czy naleśników.
To są dla mnie zmarnowane posiłki ;)
Czasem się jednak starałam takie zjeść - poniżej próbka tego, co przygotowałam.
Zdecydowanie wolę konkrety, cukier może dla mnie nie istnieć.
A Wy co lubicie najbardziej jeść?
Subskrybuj:
Posty (Atom)