Inny z wielu powodów.
Po pierwsze, widzicie go z dużym opóźnieniem.
Jest dokładnie 9 lipca 2018 roku.
A wpis wyjdzie w styczniu 2020, kiedy mam nadzieję a) będę żyła i miała się świetnie b) będzie już bardzo nieaktualny, a o tym, jak teraz jem, będę tylko wspominać (radośnie jedząc inaczej i lepiej).
Po drugie, nie będzie przepisem ani foodbookiem, będzie pewną (ale dosć skrótową) informacją o tym jak się obecnie (czyli w 2018 i 2019 roku) odżywiam.
Po trzecie, skrótową, bo już tyle razy opowiadałam ludziom co i dlaczego tak dziwnie jem, że mi się zwyczajnie nie chce...
Po czwarte, to dlaczego piszę?\
Bo mój sposób odżywiania jest na tyle inny i niespotykany dla wielu osób, że niewiele o tym jest w internecie. Ja nie znalazłam prawie nic. Naprawdę - prawie nic. Poza stroną współpracującą z Instytutem Mikroekologii w Poznaniu. Tyle.
Może więc w jakiś sposób mój wpis się przyda komuś? A to chyba najważniejsze.
Myślę też ten dystans, ten czas, który minie, pomoże ocenić, czy było warto.
Na razie uważam, że nie.
Ale w 2020 roku będę już wiedzieć.
Więc zrobię "edit" albo dodam kolejny wpis.
Na razie tyle wstępu - a po tytule już widać:
Dieta rotacyjna.
Dieta eliminacyjna.
Hashimoto.
Autoimmunologia.
Czyli nieciekawie.
Napiszę w kolejnych wpisach:
a) jak odkryłam i co zrobiłam (ale krótko!)
b) skąd ta dieta, na czym polega (też krótko!)
c) co zrobiłam inaczej (ale prawidłowo)
d) jak jadłam (będzie tona zdjęć poszczególnych posiłków z cykli rotacyjnych)
e) moje patenty i sprawdzone pomysły
f) no i mam nadzieję - efekty (ale to dla mnie za jakiś dłuższy czas; dla Was krótszy ;) )
Do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoją opinią!