Badanie pokazujące alergie IGG-zależne wykonuje się z krwi. Może to być wspomniany w poprzednim wpisie Poznań (i można wysłać próbkę z dowolnego miejsca w Polsce), ale nie tylko - ja jednak w inne miejsca się nie zagłębiałam.
Wykonałam najszerszy pakiet; 270 alergenów (z imponującą ceną 1800 zł ;) ).
Gdy już wiemy, co nas uczula, przechodzimy do diety.
Dieta eliminacyjno-rotacyjna oparta jest na 3 fazach:
a) faza eliminacji - najkrótsza: na 5-6 tygodni wykluczamy wszystkie produkty, które wyszły nam podwyższone w testach; pozostałe produkty, które jeść możemy - jemy - ale rotujemy, czyli jemy raz na cztery dni;
b) faza prowokacji - długość tej fazy zależy od liczby produktów, na które wykazano alergię - u mnie na oko potrwa to jakieś 3 miesiące: wprowadzamy pojedynczo i raz na 4 dni produkty, które nas uczulają; następnie przez 4 dni obserwujemy reakcję organizmu - najprościej jest kontrolować wagę; jeśli produkt już nas nie uczula, nie powinno dojść do zatrzymania wody w organizmie i gwałtownego wzrostu wagi (kilogram i więcej) przez noc; czyli: ważymy się rano, wprowadzamy nowy produkt (najlepiej konkretnie przez cały dzień) i obserwujemy poranną wagę kolejnego dnia - tak przez 4 dni; jeśli jest ok - możemy jeść ten produkt 1 raz w tygodniu, jeśli nie - wykluczamy go z diety na rok; pozostałe produkty nadal rotujemy :(
c) faza stabilizacji - trwa rok! - rotujemy nadal :(, eliminujemy to, co nam się objawiło skokiem wagi, a to, co nie - jemy raz w tygodniu.
Bajka, co?
Co zrobiłam dalej, jak już wypiłam wino i się wyryczałam ;) napiszę dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoją opinią!